niedziela, 19 stycznia 2020

Dobre alibi nie jest zle. (AKT 0)

Kilka razy udalo mi sie przyjsc do domu naprawde zadzumionym, ale nigdy tak jak wtedy gdy mieszkalem z babcia.Pamietam tylko tyle,ze babcia otworzyla mi drzwi, a ja dostalem czkawki i runalem na lozko.Pamietam zdumienie babci gdy zobaczyla mnie w jakim stanie jestem.- Ty jestes pijany?! - uniosla sie i nic wiecej nie powiedziala.Ta historyjka jest sporo podkoloryzowana (pomijajac,ze prawie nie ma koloru).W niej, bohater stara sie wytlumaczyc babci swoj stan wciskajac niejako kit,ze zostal napadniety i sila zmuszony do picia alkoholu.W rzeczywistosci, wowczas,nie bylem wstanie wyjakac jakiegokolwiek skladnego zdania.procenty zbyt bardzo wziely nade mna kontrole.No i ...rzecz jasna...babcia puentuje,ze zdarza sie to za czesto.Nic podobnego. Zdarzalo mi sie to bardzo rzadko i nie az tak intensywnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz